Morsowanie w Polsce jest już tak popularne, że w dużych miastach musisz odstać w kolejce, żeby poczekać na swoją kolej. Całe szczęście po endorfiny i odporność możecie też przyjechać do Zawoi, w której znajdziecie idealne warunki do kąpieli w chłodzie.
Górskie strumienie i potoki to w Zawoi bardzo częsty widok. Dzięki temu jest tu naprawdę bardzo duży wybór miejsc, w których możecie morsować. Bez problemu znajdziecie takie, które dadzą Wam zupełną prywatność i będą tylko „Wasze”, a także te w których raczej napewno spotkacie innych zajawkowiczów morsowania. My mamy dla Was trzy miejscówki, które polecamy.
Czytaj też: Żółty szlak, czyli jedno z najpiękniejszych miejsc w Zawoi
Wodospad Mosorczyk (lub Wodospad na Mosornym Potoku)
Niepozorny, o wysokości około 8 metrów, naturalny wodospad, w którym płynie potok właśnie o nazwie Mosorczyk. Mimo tego, że wodospad jest stałym punktem wycieczek po Zawoi, można powiedzieć, że jest tu dość kameralnie, a to za sprawą otoczenia i lokalizacji trochę ukrytego wodospadu. Do tego miejsca możecie się wybrać samochodem, a następnie dojdziecie pieszo, po ok. 400 metrach. Traficie bez problemu, dzięki dobrze przygotowanemu szlakowi. Mapa.
Potok Jaworzyna (koło Karczmy Zbójnickiej)
Bardzo dobrze zlokalizowane miejsce, które znajduje się na tyłach Karczmy Zbójnickiej, na wysokości parkingu kolei na Mosorny Groń. Tutaj możecie dojechać zarówno samochodem, który można zostawić 20 metrów od potoku, jak i na piechotę. Największe zalety: sąsiedztwo trasy rowerowo-narciarskiej Mosorny Groń oraz jednej z najlepszych karczm. Można więc zaplanować całodniowy pakiet sportowo-gastronomiczny połączony z morsowaniem. Mapa.
RYBNY POTOK
Rybny Potok jest krystalicznie czystym, górskim strumieniem, którego szlak rozpoczyna się bezpośrednio w masywie Babiej Góry. Jego temperatura nawet latem wynosi około 5 stopni Celsjusza, więc jest wręcz stworzony do morsowania przez cały rok. Jeśli jesteś Gościem naszych domków, masz podwójne szczęście, ponieważ Rybny Potok płynie dosłownie pod Twoimi oknami. Możesz więc zupełnie prywatnie i komfortowo morsować bez względu na porę dnia i pogodę.
Powodzenia!
Za zdjęcia pęknie dziękujemy morsującej Karolinie Wicherek!
Dzięki!